sobota, 29 sierpnia 2015

Jezioro Bodeńskie - wspomnienie wakacji

Wstałam. Skasowałam.
Zamiast smutasów, wspomnienie świeże, cudownego czasu tylko we dwoje, z moim najukochańszym, najprawdziwszym, najlepszym.

Jezioro, spacery, niemiecki romantyzm, zaskakująco zachwycający, barwny, z patykami i kamykami, które uwielbiam. Wspólne rowerowe wypady, cudowna ilość ścieżek, zakamarków i nowości.
Właśnie, nowości, to to, co napędza nasze baterie. Gdy odkrywamy i poznajemy nowe. Ale zawsze razem. Osobno - to zupełnie bez smaku...

Jezioro Bodeńskie, 2014
które miałam opisać zaraz po powrocie
więc opisuję, a że po drodze parę rzeczy musiałam pozałatwiać....a to że rok minął...cóż...:)










Generalnie mogłabym napisać książkę o...gankach. Zastanawiam się, czy patrząc na nie, można odgadnąć jacy są właściciele domów?
Każdy jest inny, jedne wymuskane, perfekcyjne, zaplanowane, pomalowane, akuratna ilość doniczek stoi w akuratnym miejscu, a kwiaty mają barwę pasującą do odcienia elewacji, ławeczki, latarenki, onieśmielają nieskazitelnością.
Inne...żyją własnym życiem, gałązki niesfornie opadają jak im się podoba, jeśli drewno, to tylko surowe, mnóstwo kwiatów, kolorów, zieleni, wiklina, kosze, badyle.
Znajdą się i takie, na których stoi jedna donica...na tle niebieskich drzwi wejściowych. Wystarczy, żeby mnie zachwycić. Te niebieskie drzwi, to moje marzenie:)














2 komentarze:

  1. Zachwyciły mnie te okienne wystawy no i oczywiście ławeczki, piękne klimaty...nie zawsze się da zrobić wszystko w danym czasie, być na bieżąco, ja coś o tym wiem najlepiej ;) Dobrze, że zechciałaś wrócić do tych wspomnień :) Życzę Ci by marzenie o niebieskich drzwiach się spełniło!
    Pozdrowionka :)
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne miejsce i urokliwe kadry. i wcale nie trzeba wyjeżdżać w egzotyczne miejsca, żeby znaleźć interesujący klimat, jak widać.

    OdpowiedzUsuń