Włoskie wakacje 2017. Bez nadmiaru słów. Krótko. Inaczej.
Mamy za sobą urlop pełen wrażeń, cudownych widoków, nowych miejsc i mnóstwa przemyśleń.
Jednak na pierwszy plan, wśród wszystkich tegorocznych wspomnień, przeciska się ten jeden dzień, ten moment, dwie sekundy spóźnionej reakcji.
Dziesięć dni we Włoszech podzieliliśmy na dwa campingi, dwa zupełnie różne światy i klimat. Dzieliło je niemal wszystko, a dosłownie ponad trzysta kilometrów. Po czterech dniach spędzonych na campingu w Alpach, zapakowani, ruszyliśmy na południe, nad morze. Po zaledwie kilku kilometrach, w piękne gorące włoskie południe, w tył naszego auta uderzyło białe Audi.