poniedziałek, 11 października 2021

trudne

 Jak to człowiek czasem zapomina, ile piękna ma w sobie.


A gdy na zbyt długo zapomni i gdy skrzydła chowa pod koszulą niedbale i ciasno ułożone, to one muszą się w końcu zbuntować, gotowe nieść go przez piękno, zachwyt, ale i przeszkody i zmartwienia.


Jak to człowiek wszelkimi sposobami chce uniknąć trudu. Boi się spocić, zasapać, a nawet i zatrzymać się boi i dać sobie czas na dłuższe zastanowienie, jak przez ten trud mądrze przejść. 

Nie wiem, czy miałby ten - czasem nagły i niechciany, a czasem całkiem łatwy do przewidzenia - trud oznaczać porażkę człowieka i jego nieudolność? Lub że nie dość jest zorganizowany i teraz musi zająć się, popracować i cierpliwym być długo zanim na horyzoncie pokażą się pierwsze efekty...? Nie zawsze zresztą spodziewane… 

Czy ten trud jest czymś złym? 

Wysiłek emocjonalny, poświęcenie swojej energii i czasu, niepoliczalne i nieprzeliczalne minuty pokory, cierpliwości i miłości skierowane do Drugiego, ale i samego Siebie… Chęć i próba odszukania w sobie spokoju i ze sobą zgody, umiejętność usłyszenia własnego sumienia i własnej intuicji. Nie przekrzykiwanie, nie zagłuszanie, nie negowanie jej. Świadomość słabości i jej zaakceptowanie. Zaakceptowanie siebie - człowieka, który ma prawo pomylić się, zagubić, zapomnieć, czuć złość, czuć przygnębienie, euforię, zazdrość, bezsilność i całą resztę alfabetu odczuć i emocji. Ma prawo mieć nadzieję i ją zupełnie stracić. Ale musi podjąć trud. Odnalezienia i nazwania. Zmęczenia. Próbowania. Wytrwałości. Bycia sobą.

Jak to człowiek czasem zapomina, jakim dla samego siebie jest potrzebnym towarzystwem.

1 komentarz:

  1. Niestety, człowiek często potrafi zapomnieć o sobie samym. Nie wiem czy to zabieganie, czy poświecenie dla innych… Masz rację, warto zadbać też o samego siebie. Zaakceptować własne potknięcia i słabości. Żaby nie zatracić własnego JA.

    OdpowiedzUsuń