Z ogromnym napięciem oczekiwałam dziś na wieści o narodzinach NINY - siostrzenicy mojego Męża:)
Nareszcie jest!
Dzielna Mama walczyła dość długo, nie znam jeszcze szczegółów, ale tak bardzo się martwiłam, że aż się wzruszyłam na sam koniec:)
Oczywiście cały dzień wspominam narodziny naszych Iskierek, ich przyjście na świat.
Kocham Je nad życie!
Gratuluję Kochane Dziewczyny i Tato!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz