brzmi koszmarnie, prawda?
urlop za pasem, wszyscy zazdroszczą, motyle w brzuchu
dzieci się cieszą i ja doczekać się nie mogę
ściska mnie jednak oprócz tych motyli niepokój
trudno powiedzieć o co
bo nawet jeśli weźmiemy za mało skarpetek albo zapomnimy o paście do zębów - można je kupić
pod namiot do Szwajcarii
spotykam się z przeróżnymi reakcjami znajomych i nieznajomych
od bardzo lekkiego i spontanicznego "żartujesz? hehe:)" przechodzącego stopniowo w osłupienie
do naprawdę szczerego i zazdrosnego "wow!"
w pracy przed urlopem urwanie głowy
w domu falstart, bo zaczęłam pakować się już trzy dni temu, ale zaczęliśmy podjadać zgromadzone na wyjazd zapasy słodyczy i chińskich zupek
odczuwam na przemian napady gorąca i zimne poty
duszność, a za chwilę głupawkę
zapominam podrzucić sąsiadce wino, o które prosiła mnie przez telefon podczas moich zakupów
wino kupione, ale...no właśnie nie wiem co się ze mną stało
aż przysłać mi musi sms o treści "czekam i czekam na ganku na wino..." (Asiu przepraszam Cię najmocniej raz jeszcze!)
też tak macie?
cieszę się, no pewnie, że się cieszę
i nie za karę na te wakacje jedziemy
może zbyt zmęczona jestem
albo motyle z ADHD w tym moim brzuchu się trafiły...
ale wiem, że jak tylko usiądę w aucie
ścisnę w rękach mapę
ziewnę, bo wyjazd o 3
motyle radośnie już tylko połaskotają
a zespół stresu przedurlopowego uznam za niebyły
bardzo ciepło Was pozdrawiam:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Założyłam mojego bloga, żeby pisać. Tak naprawdę pisałam już dużo wcześniej, ale pod innym szyldem, głównie o dzieciach, częściowo tylko up...
-
Tegoroczny urlop spędziliśmy u wybrzeży Adriatyku, na jednym z dziesiątek znajdujących się tam campingów. W sumie ponownie. Przy tej ...
-
Mapa marzeń... Podobno staje się bardziej prawdziwa z każdym kolejnym razem, gdy się na nią spojrzy. Pod warunkiem, że spojrzy się na ni...
Aniu udanego wypoczynku. Luzu I radości z bycia z rodziną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam I jade nad morze mijając Twój dom :-)
Czy już wróciłaś z tej podróży. Ciekawa jestem relacji. Czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuń