piątek, 17 czerwca 2016

na każdym planie



na pierwszym planie
na moim każdym
kiedy otwieram drzwi
kiedy patrzę przez okno
lawenda
a z nią wspomnienia, pragnienia i marzenia


wspominam czas podróży poślubnej
przełom czerwca i lipca, osiem lat temu
Prowansja, południe Francji
pachnące nią dłonie, powietrze
spacery, słońce, różowe wino


i już od wtedy pragnienie przygarnięcia tych chwil, przeżycia ich na nowo
pokazanie pól lawendowych, słonecznikowych
dzieciom


nie można się nie zakochać


marzenia...
o domu, piaskowej elewacji
niebieskich drzwiach i okiennicach
stole ze zwiewnym obrusem
pysznym jedzeniem
kamyszkami pod stopami


nie można nie marzyć












uwielbiam ten widok
codziennie przenosi mnie i unosi
wywołuje uśmiech
uczucie błogości gdzieś w środku
zachwyca


nie można nie pokochać


























9 komentarzy:

  1. Aniu, zorganizowałaś sobie swoją własną Prowansję tuz pod domem! Będę o tym pamietać gdy i mnie najdzie ochota znów zobaczyć te kwitnące szaleństwo na zywo :-) hi hi hi Pięknie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już tak sobie rozmawiamy, Kochana, to ja Cię serdecznie zapraszam do nas, Prowansja w Wielkopolsce:) Na żywo, to na żywo! Dotkniesz, powąchasz, pogadamy:)
      Jedno tylko chciałabym delikatnie sprostować... szczęśliwie nie mam wyłączności na to organizowanie:) Mój Mąż dba o lawendę na co dzień. Ja się przyglądam i robię miód:)

      Usuń
  2. Ależ pięknie kwitnie i pewno pachnie obłędnie :-)
    Ja mam tylko dwa krzaczki ale to sie zmieni ;-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj tylko na gatunki - chyba, że lubisz różnorodność:) My na początku dokupowaliśmy sadzonki do uzupełnienia naszego szpalera, ale okazało się, że nowe nabytki to zupełnie inna odmiana - teraz wyróżniają się w tle. Na szczęście od dwóch lat mamy już własną "hodowlę" - samosiejki, z których Bartek robi sadzonki:)

      Usuń
  3. O rany - ale pięknie! Zazdroszczę tych lawendowych łanów tym bardziej, ze zafiksowałam sie na punkcie zdrowych domowych kosmetyków, więc zbieram składniki na pierwsze mydło (lawendy potrzebuję właśnie - muszę się rozejrzeć po jakis okolicznych ogrodach bo sama nie mam ;) ) kremy, scruby do ciała itp ;).
    P.S. To zdjęcie po prawej - wejściówka do "niebieskich okiennic" jest hipnotyzujące - uwielbiam je!
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam do nas na zbiór:) Albo wyślę Ci ścięte kwiaty, łodyszki?
      Ale by to była pachnąca przesyłka:)

      A zdjęcie wejściówka - prosto z Montany:) Moje własne, tak mi pięknie wyszło:)
      Uściski:)

      Usuń
  4. Ania - ale mam refleks - dziękuję za propozycję, ale znalazłam w rodzinie lawendowy ogród - żniwa właśnie były :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha - pisalam z mężowego konta - to ja arcobaleno oczywiście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyslilam się:-) W razie większych potrzeb daj znać - mogę wysłać ile chcesz:-)

      Usuń