Patrzę na okładkę Iwony. Ona ma siłę.
Ona Każda Ja.
Czytam od początku i od końca. Nie opuszczam ani jednego słowa. Zamówiłam od razu dwa egzemplarze, ale już wiem. że to za mało. Dałabym ją tej Każdej z moich najbliższych. Rozmyślam, komu pierwszemu podarować, której moc potrzebna od zaraz. Kupiłam i noszę przy sobie, żeby pokazać sobie i wszystkim, że można pisać. I napisać. I trzymać w rękach książkę, która jest spełnieniem marzeń. I że ja też mogę tak kiedyś trzymać, pachnącą niedowierzaniem. Sporo pracy przede mną. Ale kto, jeśli nie ja?
Iwona – czytam po kolei Jej słowa, każdą małą historię i popołudnie. Myśli lekkie i najoczywistsze.
I ważne. I te niepomyślane jeszcze.
Jak moje. Gdzieś z tyłu głowy. Przykurzone, zapomniane, zaspane. Czekają na ubranie w słowa, na nazwanie, wypowiedzenie ich na głos.
Jak te marzenia. które wyrywają się do odpowiedzi. Mojej odpowiedzi. Pragną zwrócenia na nie uwagi. Nareszcie!
Eureka i ulga. Doczekanie.
Za rogiem czeka magiczny czas, Boże Narodzenie, Wigilia, spotkania, rodzina, śmiech i prawdziwa radość. Z tego, że możemy znowu, niemal w tym samym gronie, wspominać własne dzieciństwo, tradycje i rytuały. I tworzyć, budować przyszłe wspomnienia naszych dzieci. Czarować ich świat już teraz, przekazując to, co dali nam nasi rodzice. Miłość.
Tak prosto i po prostu.
Bez doszukiwania się w tych Świętach nudy, monotonii i bezsensu.
Bez buntowania się przeciwko smażonemu karpiowi i śpiewaniu kolęd.
Zjemy za dużo, obejrzymy kolejny raz te same filmy.
Będzie jak zawsze. Cudownie.
Niemal. Bo bez Babci.
Ale ta niezmienność w tak zmiennej codzienności, ta stałość i przewidywalność jest dziś moją siłą.
Obecność i bliskość drogich mi Osób jest moim szczęściem.
Na tu i teraz. Na te Święta i całe Później.
Cudownych Świąt Aniu. Niech radość i szczęście będą z Wami :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) I wzajemnie!
UsuńWspaniałych Świat Aniu Takich spokojnych niespiesznych wspólnych jasnych słodkich i kochanych <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję i również życzę Ci spokoju i ciepła - rodzinnego:)
UsuńPrzeczytałam z przyjemnością, pomyślałam o moich rodzinnych Świętach ....
OdpowiedzUsuńRadosnych i rodzinnych Świąt Aniu :-)
Będą rodzinne, bardzo rodzinne. Tobie również tego życzę:)
UsuńAniu, tyle miłych słów... Niezasłużenie... Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJestem spokojna o Wasze święta - będzie tak, jak tylko sobie tego zachcecie ;)
Pomyśl czasami o nas ciepło. Potrzebnych nam kilka zaciśniętych kciuków, bo Franko znowu w szpitalu :( Nawet nie wiem czy spędzimy razem Wigilię...
Słyszałam Kochana, trzymamy mocno! Aż trudno uwierzyć...mam nadzieję, że uda Wam się spędzić je razem, przy tym samym stole. Ale najważniejsze, żeby Franio był zdrowy. Buziaki, ściskam Was i myślami jesteśmy z Wami!
UsuńJak najbardziej zasłużenie!
UsuńU nas w tym roku przy stole wigilijnym siądzie jedna osoba więcej - żona mojego brata. ;] Jednak wiedziałam już od wielu miesięcy, że to nastąpi i uważam, że z pewnością nie będzie niepotrzebnym gościem.
OdpowiedzUsuńPodobnie będzie i u nas, z tym, że jeszcze nie-żona. Na pewno będzie bardzo rodzinnie:)
Usuńno i co zrobie... no na liste 'do przeczytania' ...
OdpowiedzUsuńkoniecznie!:)
UsuńDziękuję za podsunięcie pomysłu podglądania świata z zupełnie innej stony, od podszewki. Zapomniałam już , że zmiana perspektywy potrafi odmienić wszystko. Pozdrawiam świątecznie jeszcze - M.
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie:) Również pozdrawiam:)
Usuń