Za nami Święta, Boże Narodzenie 2015.
Bogate w radość, niespodzianki, zaskoczenia, mini rózgi i sporo prawdziwie wolnego czasu.
Jeszcze w przeddzień Wigilii znana Wam już Ania z tego bloga, uraczyła nas swoimi przetworami i nalewkami, dziękuję Aniu. Trwa casting na najlepsze z konfiturek - jak dla mnie gruszka z wanilią i goździkami - the best one:)
Od Asi, grudniowej mojej Sąsiadki, dostałam książkę Agnieszki Maciąg - cudowna okładka, cały nastrój, smak świąt:) Dziękuję:)
Święty Mikołaj nieco zaskoczył nasze dzieci w tym roku...
Co prawda, ostrzegaliśmy je, że to może nastąpić i chyba troszkę były na to przygotowane... pierwszy prezent przyjęły z pokorą...
Ale wiadomo, dziecięca pokora nie trwa nigdy za długo... nie tyle, ile byśmy oczekiwali.
My, rodzice:)
To były naprawdę udane Święta, zresztą ten dobry czas jeszcze trwa!
Cieszę się każdym dniem. Sprzątam, układam, gotuję.
Ostatni wieczór roku mieliśmy spędzić spokojnie w naszym domku. Ale spontaniczne zaproszenia, wizyty u Sąsiadów, bliższych i dalszych, ubarwiły nam tą Sylwestrową noc i koniec końców wspólnie oglądaliśmy fajerwerki, bawiliśmy się pod trzema adresami i poszliśmy spać naprawdę późno...
To był dobry rok. Nasz wspólny. Zakończyliśmy go śmiejąc się. A czym powitał nas kolejny...?:)
Pierwszymi spełnieniami!
Piękne domowe kadry. Książką Smak Świąt jestem zachwycona, choć brakuje mi w niej zdjęć potraw. Niestety jem głównie oczami i zanim coś przygotuję lubię zobaczyć jak to wygląda.
OdpowiedzUsuńPiękne święta za Wami. Życzę cudownego Nowego 2016 Roku!!!
Pozdrawiam ciepło!
Iza
Śnieg! Ale fajnie!
OdpowiedzUsuńI cieplutko tam u Was, tak rodzinnie, pięknie.
Bialutko... Aż zazdroszczę. U nas można rzec, że przedwiośnie... ;)
OdpowiedzUsuńNiech ten Nowy Rok będzie dla Was szczęśliwy...
Dziękujemy:) Małymi szczęściami się zaczyna, oby tak dalej:) Pozdrawiam!
UsuńAniu...Serdeczności wszelkich na ten Nowy Roczek dla całej Waszej rodziny :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam odwagę rodziców okazaną w prezentach od Mikołaja ;)
Normalnie, oddech wstrzymałam...potem oddech wrócił...jak doczytałam, że tylko pierwszy taki ;)
Tak, tak, tylko pierwszy:) Na trochę podziałało:) A potem posypała się lawina prawdziwych prezentów. Dziękuję za życzenia i najserdeczniej pozdrawiam:)
UsuńPiękny śnieżek, nareszcie. Samych pozytywnych niespodzianek w nowym roku życzę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) A śnieg nam pada i pada:)
UsuńTylko u mnie śniegu brak, wszystkiego najlepszego dla Ciebie w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie:) A śniegu trochę mocno dmuchnę w Twoją stronę...
UsuńŁadnie u Ciebie. :-) Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo nawzajem:)
UsuńUdanego Roku Aniu U nas też magicznie śnieżnie się zaczął
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O tak, śnieg od razu magii dodaje. Aż się buzia śmieje:)
UsuńOby więcej takich spełnień w tym roku Aniu!
OdpowiedzUsuńU nas też biało i choć posypało niewiele tym śniegiem, to biel się utrzymuje, bo mrozy ogromne.
Pomysł z prezentem ubawił mnie bardzo, choć podejrzewam, że dzieci nieszczególnie ;))
Noworoczne uściski!
Dzieci dość powściągliwie okazywały swój niepokój. Widać było niedowierzanie pomieszane z niegasnącą nadzieją:)
UsuńAle Ci zazdroszczę tych konfiturek, od samego patrzenia na te słoiczki i buteleczki, człowiek ślinotoku dostaje. Magia wyziera z każdego zdjęcia pewnie dlatego, że w rzeczywistości pełno jej w Twoim domu - oby jak najwięcej takich chwil w nowym roku. Serdeczności:) P.S. Jeśli przetestujesz przepisy Pani Agnieszki daj znać, bo jestem bardzo ciekawa co też się tam w tej książce dobrego kryje:)
OdpowiedzUsuńNo bo ja mam szczęście do imienniczek. Chociaż...nie tylko:) A w książce Agnieszki znalazłam ciekawostki dotyczące mocy ukrytej w najprostszych, dostępnych na co dzień produktach, aromatach i sposobach na relaks...:)
Usuń