wtorek, 17 marca 2015

giving myself a break

poczekam
trochę prześpię
resztę nadgonię
wyloguję się do wiosny
zamiast pisać o frustracji
dam sobie szansę
by się jej pozbyć

no bo jak się jej pozbyć -
i tych pagórków ciuchów, zabawek, dokumentów
- skoro tylko piszę o nich,
a one ani trochę wirtualne nie są?


wiem co myślisz
i że ciągle myślisz
literki myśli same podskakują niecierpliwie pod powiekami, ustami, czekając na palce
tu, zaraz, od razu, choćby na ręce
zapisać, zostawić, zatrzymać


take it easy!
każ im zaczekać, bo rozpędziły się niepotrzebnie, a przecież tuptają wciąż w tym samym miejscu
nie zrobię kroku w żadną stronę, zanim nie wybiorę kierunku
ja stoję
a one tuptają niepotrzebnie


więc przeczekam
pozwolę myślom pisanym dobiec do końca zdania
do kropki.
zapisz i zamknij

albo choćby uśpij

doczekam się ciszy
posłucham jej
niedocenianej
odpocznę
trochę prześpię
życie nadgonię

see you later






haha, ciekawe, ile wytrzymam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz