mam dla siebie cały dom!
na dwie, może trzy długie godziny...
moi na żużlu:)
przez cały sezon cierpliwie znoszę każdy żużlowy mecz
kibicuję, owszem, trzymam kciuki, odprowadzam pod stadion, maluję policzki w barwy Unii
nie, nie moje:)
nie mniej cieszę się na ostatnie ściganie w sezonie:)
(co prawda w naszym domu ZAWSZE jest jakiś sezon, od biegowo-skokowych zimą przez siatki, tenisy do żużla i rowerów przez resztę roku)
dziś mam dla siebie cały dom:)
zaczynam od kawy z pianką
jabłecznik z lokalnej piekarni
jabłka z dziadka jabłonki
włączam film Serendipity, o którym pisałam już kiedyś...
i gdy słyszę Waiting in Vain, Moonlight Kiss, Armstrong'a...
mam gęsią skórkę
wspomnienia i tęsknoty:)
zaraz zajrzę do szafy, do brązowych, obitych materiałem pudełek i grubych kopert
z listami i pamiątkami z Ameryki
przygotuję moją odpowiedź na Scrap Challenge Małgosi z Miasta na Górze
czyli "resztki, skrawki i okruchy"
takie zabawy, to ja lubię
i zawsze wyprzedzą w kolejce odkurzanie i porządki:)
a potem usiądę stęskniona na ganku
przy zachodzącym słonku
i będę czekać na moich, biało-niebieskich:)
:-) w chwile bez Nich docenia sie chwile z Nimi :-)
OdpowiedzUsuńJa znowu w delegację i w pustym bezosobowym hotelowym pokoju będę tęsknić za domowym harmidrem
Pozdrawiam
Niech ten hotelowy czas szybko Ci minie! Niby fajnie, ale nic nie fajnie, prawda?
UsuńZ moim B. zawsze łapiemy się na tym, że podczas wypadów we dwoje szukamy pamiątek i prezentów dla dzieci:)
U nas też jest zawsze jakiś sezon :) A przez cały rok króluje piłka nożna :) Takie chwile są bardzo ważne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam:) Mi ten all-year-season już wcale nie przeszkadza, mam o czym rozmawiać z moimi kumplami, bo chcąc, nie chcąc podsłuchuję i uczestniczę w sportowym życiu naszej rodziny:)
Usuń