poniedziałek, 5 października 2015

kasztany na dworcowej



świeży poranek
piękna muzyka
nowy dzień
nowa szansa

czasem wystarczy mi wyjechać po bułki do geesowskiego
i plastry żółtego sera z dziurami
promienie obudzonego już słońca
i kilkadziesiąt par skrzydeł nad moją głową płynnie tworzących na niebie klucz
moje niebo
moje chwile

albo gdy zbieramy razem kasztany w alei na dworcowej
błyszczące brązowe
z małych rączek lądują w moim koszyku
wśród pisków zachwytu
najpiękniejszy i najszczerszy zachwyt na świecie

a gdy jadę rowerem wśród pól i brzóz
tak przed siebie po prostu
ze sobą jestem i za każdym razem odkrywam i odkurzam cudowne zakamarki swoich myśli
wspomnień
i ściska mnie w środku chęć zapisania, nazwania wszystkich tych odczuć
przypominają mi się popołudnia z dzieciństwa, kiedy każda książka była jak zaczarowany ogród
za każdym razem byłam główną bohaterką a on księciem z każdej tej bajki
Anią z Zielonego Wzgórza
Emilką z Księżycowego Nowiu
z zaskoczeniem odkrywam w sobie dawną zdolność widzenia
uchwycenia obrazów i odgłosów

chciałoby się zawsze mieć przy sobie aparat
ołówek kartkę dyktafon

ale nie trzeba
czasem wystarczy po prostu być
nacieszyć się tą chwilą
oddychać nią
w tym jedynym momencie
nie chcieć tworzyć przyszłości, pośpiesznie zapisywać, uwieczniać
nie
czasem wystarczy po prostu być
czy życie nie jest piękne?






3 komentarze:

  1. życie cudowne jest ! a szczególnie dla tych co umieją łapać i doceniać chwile
    Pozdrawiam Aniu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, ten natłok myśli , wspomnień, prawie przenosi w inny świat, inny wymiar ....
    I lubię to i nie lubię, czasem bardzo tego potrzebuję, czasem to boli
    Ale masz rację jest piękne
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kadry, zarówno te malowane obiektywem, jak i słowami.
    Dlatego tak lubię tu przychodzić...

    OdpowiedzUsuń