Wracam sobie czasem do moich starych opowieści, postów.
Lubię je. Lubię czytać Wasze pod nimi komentarze.
I gdy wydaje mi się, że przecież o wszystkim już było, okazuje się, że to wszystko nadal jest aktualne.
To wszystko to moja rodzina i cała moja do niej miłość.
Wdzięczność.
Radość. Taka nie do uwierzenia czasem.
I może inne się zmieniać, ale to jedno zostaje.
My. Rodzina.
A tamte słowa czytane są najczęściej, zapraszam tutaj na moje historie miłosne.
A tutaj na bilet w jedną stronę.
PS. haha:)
tą jeszcze znalazłam, już aż tak mi się nie zdarza, ale za snem tęsknię mocno
a przy tym łzy mam w oczach za każdym razem...:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz