poniedziałek, 12 stycznia 2015

mniej więcej od zaraz



niezupełnie noworoczne
spontaniczne
choć oparte na wnioskach z kilkunastu tygodni
a może nawet miesięcy?
ciągle aktualne
moje mocne
postanowienia poprawy:
1. mniej jeść
 2. więcej pić
 3. więcej spać, zasypiać najlepiej przed północą
4. więcej tulić, nawet trzeci raz w ciągu nocy, nawet o trzeciej w nocy, nawet noc w noc, kiedy Marysia popłakuje, nie może zasnąć już wieczorem, przebudza się, kiedy my gasimy światło w swojej sypialni i kiedy przebudzi się tak sama z siebie, jeszcze nie nad ranem
5. mniej pracy w domu, muszę podzielić się obowiązkami lub rozpracować excella, żeby szło szybciej
6. mniej komputera w domu, pochłaniacz czasu, da radę bez niego, trzeba tylko troch więcej samemu pokombinować
7. więcej czytać, już prawie połowa stycznia, a ja przeczytałam dopiero czternaście stron! bibliotekę mam pod ręką, a lista pozycji do koniecznego przeczytania baaardzo długa...
8. mniej jeść....było?

9. uzupełnić zdjęciami galerię na ścianie - część naszych znajomych myśli, że to tak ma być...ramki prosto ze sklepu...

10. mniej mówić, a przynajmniej ciszej
 liczyć do stu, tysiąca, miliona, ale niech mnie będzie mniej słychać, zresztą dokładnie tego samego wymagam od bliskich tych najmniejszych

11. więcej słuchać i zrozumieć, przykucnąć przy Niej lub Nim, przytulić znowu, choćby nie chcieli, konsekwentną cierpliwością uzbierać Ich interpretację trosk i problemów

12. więcej Chodakowskiej

13. mniej Nigelli:)

14. o dziwo, częściej przyglądać się sobie
w lustrze - chcę widzieć zadbaną, uczesaną, "dokończoną" i uśmiechniętą babkę

i poza lustrem
częściej zaglądać wgłąb samej siebie
łapać te chwile samotności, z nich zazwyczaj wynika coś twórczego:)

15. więcej pisać!

16. więcej podróżować
z dziećmi i bez
w przeszłość i przyszłość
kurczę, przecież świat nie jest wcale taki duży!


Amen.


8 komentarzy:

  1. Kobieto doba ma 24 godziny a rok 12 miesięcy. Ambitne plany :-) życzę powodzenia i trzymam kciuki. Ja postanowień noworocznych mam 6 ale boję się powiedzieć głośno bo trzeba będzie zrobić:-) a tak to będzie głupio tylko przed samym sobą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) a ja mam nadzieję, że nie jest tak źle:) większość nie wymaga specjalnego nadmiaru czasu, "wystarczy" silna wola... choć mam wrażenie, że i tak najtrudniej będzie z pkt. 1...

      Usuń
  2. Mogłabym podobną listę zrobić :)

    Mniej już jem - niestety, na wadze kiepsko ubywa. Ćwiczę od 5 dni codziennie - zobaczymy, co z tego wyjdzie. Stos książek do przeczytania rośnie :/
    Może jeśli pomyślisz sobie, że niedaleko jest ktoś, kto ma podobnie, będzie Ci lżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Już mi lżej! Damy radę, trochę mnie przeraża mój apetyt ostatnio, ale przecież nie można ciągle się umartwiać, prawda?:)

      Usuń
  3. Aniu uczciwie się przyznaję ,ze u mnie z gadulstwem jest podobnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Najlepsze, że siebie nie słyszę, tzn. tego, że tak dużo mówię, ale u innych od razu to wychwycę:)

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że rzadko spotykam się z tak szczerymi noworocznymi życzeniami i muszę powiedzieć, że wiele z nich to także moje skryte postanowienia ... oby się udalo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Więcej Chodakiwskiej mniej Nigelli ;) podoba mi sie :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń