spontaniczne
choć oparte na wnioskach z kilkunastu tygodni
a może nawet miesięcy?
ciągle aktualne
moje mocne
postanowienia poprawy:
1. mniej jeść
2. więcej pić
3. więcej spać, zasypiać najlepiej przed północą
4. więcej tulić, nawet trzeci raz w ciągu nocy, nawet o trzeciej w nocy, nawet noc w noc, kiedy Marysia popłakuje, nie może zasnąć już wieczorem, przebudza się, kiedy my gasimy światło w swojej sypialni i kiedy przebudzi się tak sama z siebie, jeszcze nie nad ranem
5. mniej pracy w domu, muszę podzielić się obowiązkami lub rozpracować excella, żeby szło szybciej
6. mniej komputera w domu, pochłaniacz czasu, da radę bez niego, trzeba tylko troch więcej samemu pokombinować
7. więcej czytać, już prawie połowa stycznia, a ja przeczytałam dopiero czternaście stron! bibliotekę mam pod ręką, a lista pozycji do koniecznego przeczytania baaardzo długa...
8. mniej jeść....było?
9. uzupełnić zdjęciami galerię na ścianie - część naszych znajomych myśli, że to tak ma być...ramki prosto ze sklepu...
10. mniej mówić, a przynajmniej ciszej
liczyć do stu, tysiąca, miliona, ale niech mnie będzie mniej słychać, zresztą dokładnie tego samego wymagam od bliskich tych najmniejszych
11. więcej słuchać i zrozumieć, przykucnąć przy Niej lub Nim, przytulić znowu, choćby nie chcieli, konsekwentną cierpliwością uzbierać Ich interpretację trosk i problemów
12. więcej Chodakowskiej
13. mniej Nigelli:)
14. o dziwo, częściej przyglądać się sobie
w lustrze - chcę widzieć zadbaną, uczesaną, "dokończoną" i uśmiechniętą babkę
i poza lustrem
częściej zaglądać wgłąb samej siebie
łapać te chwile samotności, z nich zazwyczaj wynika coś twórczego:)
15. więcej pisać!
16. więcej podróżować
z dziećmi i bez
w przeszłość i przyszłość
kurczę, przecież świat nie jest wcale taki duży!
Amen.
9. uzupełnić zdjęciami galerię na ścianie - część naszych znajomych myśli, że to tak ma być...ramki prosto ze sklepu...
10. mniej mówić, a przynajmniej ciszej
liczyć do stu, tysiąca, miliona, ale niech mnie będzie mniej słychać, zresztą dokładnie tego samego wymagam od bliskich tych najmniejszych
11. więcej słuchać i zrozumieć, przykucnąć przy Niej lub Nim, przytulić znowu, choćby nie chcieli, konsekwentną cierpliwością uzbierać Ich interpretację trosk i problemów
12. więcej Chodakowskiej
13. mniej Nigelli:)
14. o dziwo, częściej przyglądać się sobie
w lustrze - chcę widzieć zadbaną, uczesaną, "dokończoną" i uśmiechniętą babkę
i poza lustrem
częściej zaglądać wgłąb samej siebie
łapać te chwile samotności, z nich zazwyczaj wynika coś twórczego:)
15. więcej pisać!
16. więcej podróżować
z dziećmi i bez
w przeszłość i przyszłość
kurczę, przecież świat nie jest wcale taki duży!
Amen.
Kobieto doba ma 24 godziny a rok 12 miesięcy. Ambitne plany :-) życzę powodzenia i trzymam kciuki. Ja postanowień noworocznych mam 6 ale boję się powiedzieć głośno bo trzeba będzie zrobić:-) a tak to będzie głupio tylko przed samym sobą
OdpowiedzUsuń:) a ja mam nadzieję, że nie jest tak źle:) większość nie wymaga specjalnego nadmiaru czasu, "wystarczy" silna wola... choć mam wrażenie, że i tak najtrudniej będzie z pkt. 1...
UsuńMogłabym podobną listę zrobić :)
OdpowiedzUsuńMniej już jem - niestety, na wadze kiepsko ubywa. Ćwiczę od 5 dni codziennie - zobaczymy, co z tego wyjdzie. Stos książek do przeczytania rośnie :/
Może jeśli pomyślisz sobie, że niedaleko jest ktoś, kto ma podobnie, będzie Ci lżej.
:) Już mi lżej! Damy radę, trochę mnie przeraża mój apetyt ostatnio, ale przecież nie można ciągle się umartwiać, prawda?:)
UsuńAniu uczciwie się przyznaję ,ze u mnie z gadulstwem jest podobnie ;)
OdpowiedzUsuń:) Najlepsze, że siebie nie słyszę, tzn. tego, że tak dużo mówię, ale u innych od razu to wychwycę:)
UsuńPrzyznam szczerze, że rzadko spotykam się z tak szczerymi noworocznymi życzeniami i muszę powiedzieć, że wiele z nich to także moje skryte postanowienia ... oby się udalo!
OdpowiedzUsuńWięcej Chodakiwskiej mniej Nigelli ;) podoba mi sie :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń