czwartek, 9 lipca 2015

storczyki

Zaglądacie?
Mój mąż dostał dwa przepiękne kwitnące storczyki, ale - jak dotąd - storczyki własnie w  moich rękach marnowały się. Są cudowne, ale nadal nie mam pewności co do tego jak je poprawnie podlewać, zalewać, moczyć, itp.
Wiem, że nie mogę używać wody z kranu, na doniczce nie ma być śladów pary, a korzenie powinny zrobić się białe i błyszczące, zanim zdecyduję się na kolejne podlewanie, ale w internecie znalazłam tyle sposobów na właściwą pielęgnację....niektóre wykluczają się!
Poradźcie proszę - jak to zrobić dobrze?

Dziękuję.

7 komentarzy:

  1. Aniu, ja niestety Ci nie doradzę :( Jestem beztalenciem hodowlanym jeśli chodzi o kwiaty, sama w domu mam tylko trzy sukulenty :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję za odpowiedź, u nas kwiaty dają radę, tylko te storczyki to moja pięta achillesowa...ale się nie poddam!

      Usuń
  2. Ja przez dwa lata podlewałam storczyki odstałą w butelkach kranówką i pięknie kwitły. A właściwie moczyłam je w wiaderku z wodą kilka godzin. Niestety przyszedł ich kres. Może już były stare, albo przedobrzyłam. Po prostu trzeba eksperymentować. jedno jest pewne - nie lubią za dużo słońca, choć to rośliny tropikalne. Postaw je od wschodniej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odzew. Nasze stoją od zachodniej, ale faktycznie całe popołudnie pada na nie ostre słońce. Przestawię na wschód i poeksperymentuję:)

      Usuń
  3. Jejku nie wolno takich rzeczy robić? Nie wiedziałam i u mnie kwitną :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli to może nie kwestia słońca i wody, tylko mnie?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądamy, zaglądamy i choć nie komentujemy, to chłoniemy każde słowo.

    Ja też nie słyszałam o tych zasadach. Swojego czasu zmarnowałam kilka storczyków, dopóki nie zaobserwowałam, że dobrze im na jednym jedynym parapecie w naszym domu. Jeśli bym przestawiła - padną. A podlewam raz na tydzień - zalewam całą doniczkę wodą, czekam 2-3 h i wylewam wodę :) Taka moja "metoda". Na razie żyją ;)

    Buziol i do zobaczenia o 17.30 ;)

    OdpowiedzUsuń