No i zazdroszczę Ci, bo bez fb ma się dużo więcej czasu...:) a moje próby zerwania z nim poskutkowały dodatkowym kontem dla bloga...aj, pozdrawiam serdecznie:)
Działa. Ja się boję " polajkować", bo wszyscy moi znajomi wpadną prosto do mojego .. bloga. Też jestem uzależniona, ale mam tylko konto prywatne :) Wiedz jednak, że "lubię" ! :))
No właśnie. H anka dała mi mocno do myślenia. I - po krótkiej euforii - zastanawiam się, czy był to dobry pomysł... Mi też zależy na anonimowości, jak najdłużej:)
Dokładnie. W sieci różne osoby się zdarza spotkać. Nie każda z nich jest życzliwym gościem. A wchodzi do naszego domu. Niby tylko wirtualne, ale jednak. Ludzie maja różne historie, różne problemy, różne kompleksy i oczekiwania. Jakoś nie mam ochoty na jakąkolwiek "walkę" czy psucie sobie nastroju. Pozdrawiam :)
Niestety Aniu, nie sprawdzę, bo fb nie posiadam i posiadać nie zamierzam, serdeczności :))
OdpowiedzUsuńNo i zazdroszczę Ci, bo bez fb ma się dużo więcej czasu...:) a moje próby zerwania z nim poskutkowały dodatkowym kontem dla bloga...aj, pozdrawiam serdecznie:)
UsuńJest jest :-)
OdpowiedzUsuńDziała. Ja się boję " polajkować", bo wszyscy moi znajomi wpadną prosto do mojego .. bloga. Też jestem uzależniona, ale mam tylko konto prywatne :) Wiedz jednak, że "lubię" ! :))
OdpowiedzUsuńNo właśnie. H anka dała mi mocno do myślenia. I - po krótkiej euforii - zastanawiam się, czy był to dobry pomysł... Mi też zależy na anonimowości, jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. W sieci różne osoby się zdarza spotkać. Nie każda z nich jest życzliwym gościem. A wchodzi do naszego domu. Niby tylko wirtualne, ale jednak. Ludzie maja różne historie, różne problemy, różne kompleksy i oczekiwania. Jakoś nie mam ochoty na jakąkolwiek "walkę" czy psucie sobie nastroju. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń