wtorek, 1 marca 2016

zrobieni na biało



Tak czułam, że zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Jeszcze przedwczoraj biegaliśmy po lesie, szukając ciszy - o czym wspomnę w kolejnym poście - a dzisiejszy poranek przyniósł mi widok innej ciszy. Białej, czystej, prawdziwie zimowej.
No cóż. W marcu jak w garncu. A dziś dopiero pierwszy. Dzieci się cieszą. Ja w sumie też. Ostatnio pogoda wyjątkowo nie mogła się zdecydować, w którą stronę pójść... Więc już wolę tak. Konkretnie.

Choć i tak wypatruję już kolorów. Drobnych kwiatków. Słońca. Półbutów.


 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
Ten gościu też już wypatruje, czeka na znak, gotowy do drogi:)

 
 

8 komentarzy:

  1. Mam takie jedno zdjęcie, sprzed kilku lat, gdzie moja córka stoi na zaspie śnieżnej, w zimowej kurtce i kozaczkach, trzymając w ręku koszyczek ze święconką. Do dziś pamiętam, że to były kwietniowe święta wielkanocne, więc od tamtej pory jestem przygotowana na to, że zima walczy bardzo długo o przetrwanie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Boże Narodzenie +10, a w Wielkanoc może być zimowo! Osobiście dużo bardziej wolę starą poczciwą wersję z dzieciństwa, z książek, 4 pory roku, po kolei i o czasie:) Pozdrawiam Cię ciepło:)

      Usuń
  2. Wow, zima na całego :-) u mnie na szczęście tylko deszcz ale już od kilku dni i mam go dosyć
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pozdrawiam:) A nasz śnieg o dziwo się trzyma! No i dzieci dbają o pełne pralki ciuszków - zwłaszcza po robieniu orła na prawie grubej warstwie śniegu... hmm...:)

      Usuń
  3. Tak ostatnio się układa że Wigilia w słońcu a Wielkanoc w śniegu Agata ma urodziny 25.03 i zdarzało się pół metra śniegu w ogrodzie :-) Póki śnieg jest ok najgorsza ta chlapa
    Pozdrawam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chlapa okropna. Miękko i ślisko...brrr... gdzie ta wiosna???:)

      Usuń
  4. U nas też z rana wczoraj posypało ale nie w takich ilościach jak u Ciebie, po południu już nie było ani śladu po białym puchu. Ja jednak wolę już bez takich niespodzianek, czekam na słońce, ciepło, kwiaty... Bardzo podoba mi się Twoja gałąź w kuchni :)
    A jednego białego zajączka też dziś wystawiłam.
    Uściski
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już bardzo na to ciepło czekam. Czuję się taka jakaś... zawieszona pomiędzy.
      A gałęzie wieszam i stawiam gdzie się da:)

      Usuń